Święta Bożego Narodzenia spędzane są zwykle przez Polaków w gronie rodziny i przyjaciół. Bywa jednak też tak, że ktoś decyduje się na grudniowy urlop za granicą po to, aby spędzić Sylwestra w Egipcie czy Brazylii oraz trochę pozwiedzać. Często tego typu wyjazdy obejmują też Święta.
Natomiast aby odczuć ich atmosferę nawet podczas wyjazdu można zastanowić się nad odwiedzeniem Izraela. W Wigilię organizowana jest tam procesja z Jerozolimy do Betlejem. Natomiast o północy odbywa się pasterka w Bazylice Narodzenia. Jednak ciężko się na nią dostać, bo przychodzi na nią mnóstwo pielgrzymów, turystów, dziennikarzy itd. Trzeba być na miejscu kilka godzin wcześniej i ustawić się w kolejce. W samym Betlejem mieszkają głównie muzułmanie, chrześcijan jest znacznie mniej. W związku z tym większość mieszkańców nie obchodzi Świąt Bożego Narodzenia. Z kolei w Jerozolimie zostały wydzielone dzielnice: chrześcijańska, żydowska, muzułmańska i ormiańska. Ciekawostką jest to, że w kościele ormiańskim Boże Narodzenie obchodzone jest w styczniu. Z kolei Żydzi świętują w grudniu, ale nie Boże narodzenie tylko Chanukę upamiętniającą przywrócenie monoteizmu.
Jeśli chodzi o powitanie Nowego Roku zwykle rozpoczyna się ono uroczystą kolacją w jednym z izraelskich hoteli. Jest oczywiście muzyka i regionalne potrawy. O północy goście zostają poczęstowani szampanem. Dla osób, które nie lubią zimy dużym plusem jest na pewno temperatura sięgająca kilkunastu stopni Celsjusza. Niektórzy uważają to za kluczowy argument przemawiający za grudniowym urlopem i Sylwestrem w Grecji, Egipcie czy właśnie Izraelu. Natomiast decyzja o wyjeździe właśnie do tego kraju jest też na pewno zwykle dyktowana chęcią zobaczenia „ziemi świętej”. Sama zabawa sylwestrowa nie jest raczej bardzo oryginalna czy zaskakująca. Turyści przyjeżdżający do Izraela w grudniu kierują się raczej pobudkami religijnymi lub ciekawością świata. Poznawanie zupełnie nowych miejsc, zwłaszcza podczas różnych świąt i uroczystości, jest z pewnością zawsze bardzo interesujące.